Od ponad roku jestem tatą, więc teraz po godzinach przede wszystkim skupiam się na rodzinie, tym bardziej że za jakieś siedem miesięcy zostanę tatą do kwadratu. Fajnie, co? 🙂 Jaram się jak flota Stannisa. Pieluchy, mleczko, spacery. No i sporo remontuję, zawsze coś się znajdzie. Tak, Netflixa też oglądam. 

W życiu? Próbuję różnych rzeczy.
Największe zajawki? Aktualnie logo i tatuaż. 

Zgłębiam identyfikację wizualną i rozwijam się z każdym zleceniem. Wielki fun daje mi sam proces, analiza problemu, tworzenie nowej marki i pomoc klientom w budowaniu ciekawej firmy, produktu, usługi.

Tatuuję i daję się tatuować. Tu jeszcze raczkuję, uczę się. Przede wszystkim wzięło się to z zajawki do rysunku, a to było ze mną od zawsze. Więc staram się spełniać i powoli kroczyć dalej w temacie. To takie moje artystyczne poletko, które rozwijam jak znajdzie się chwila. Ostatnio rzadziej, ale nie dam za wygraną. 

Wcześniej trochę się udzielałem w pisaniu i kręceniu filmów: blog z recenzjami gier i książek, prezenter w telewizji internetowej dla fantastów, albo redaktor w online’owym piśmie. Miałem też domową hodowlę jeży pigmejskich (SERIO), organizowałem spotkania labradorów w trójmieście (mamy takiego biszkopta 11 letniego w domu), albo na przykład rysowałem komiksy do sieci… No dobra, to ostatnie nadal czasem uskuteczniam.

Generalnie jestem ciekawy świata, marketingu, designu, tatuażu.
Słucham Małej Wielkiej Firmy, czytam Jak Oszczędzać Pieniądze, uczę się od Tkaczyka jak pisać, od Jabłońskiego jak ogarniać social media i reklamy, a od Kłosińskiego o kreatywnej pracy. Lubię fantastykę, nowoczesne gry planszowe i buty.
Chcę więcej podróżować (za tydzień hola Hiszpania!) i być fajnym tatą.
Cześć 🙂